Genitron Mini Monitor CX-3 + Digi Counter

Genitron Mini cx-3 jest unikatowym dozymetrem niemieckiej produkcji, jeśli informacje, które znalazłem są prawidłowe zastosowano w nim licznik półprzewodnikowy, przez to jest zupełnie innej budowy niż wcześniej opisywane dozymetry.

W zestawie prócz detektora „Mini Monitor” otrzymujemy także „Digi Counter”, opiszę najpierw jednak głównego bohatera, czyli urządzenie mierzące poziom promieniowania, tak więc Mini Monitor wyposażony został tylko w włącznik, obsługa jego jest więc bardzo prosta, po uruchomieniu co jakiś czas usłyszymy donośne „piknięcie” i mignięcie czerwonej diody, dzieje się tak gdy miernik półprzewodnikowy zarejestruje impuls, niestety dźwięku ani diody wyłączyć się nie da, więc korzystanie z tego urządzenia w nocy nie jest dobrym pomysłem, a tym bardziej gdy chcemy przyrząd wystawić na podwyższony poziom promieniowania (gdy skala dochodzi do końca zaczyna się przeraźliwy pisk).

Dozymetr ten posiada amperomierz, typowy sprzęt analogowy, potrafiący wskazać od 0,5 μSv/h do 30 μSv/h, więc do pomiaru tła się nie nada, ale na pomoc przychodzi wtedy Digi Counter wraz z cyfrowym wyświetlaczem, który zlicza CPM (kliki w ciągu minuty) po odpowiednim przeliczeniu impulsów w ciągu powiedzmy minuty, otrzymujemy dokładniejszy wynik, nawet jeśli mierzyliśmy tylko tło, przydatne jest to także gdy zakres 30 μSv/h okazuje się zbyt mały, gdyż limit przyjętych cząstek przez digi countera jest znacznie większy.

Główny licznik zasilany jest typową baterią 9v (6F22) taki akumulator powinien wystarczyć na około 100h pracy (czas ten może zostać skrócony nawet do 10h w zależności od przyjmowanej dawki promieniowania przez licznik) do zasilania Digi countera potrzeby jest standardowy kabel 3,5mm, po podpięciu obu liczników do siebie, Digi counter liczy każdy impuls, ale także „kradnie” energie od Mini Monitora (co też skraca żywotność jego akumulatorka).

Podsumowując, Dozymetr ten jest bardzo całkiem czuły, bez problemu mierzy promieniowanie Gamma, Beta i X-ray, niestety moim zdaniem został zbyt uproszczony, brakuje np podstawowej opcji wyłączenia dźwięku, a noszenie dwóch klamotów połączonych ze sobą też raczej nie należy do jego atutów.