Pamiętam jak w 2011 roku po raz pierwszy ujrzałem ten dozymetr, od razu mi się spodobał, czułem, że kiedyś będę go miał i tak po 8 latach trafił w moje ręce. Pora przedstawić wam dość popularny model Terra MKS-05 z bluetooth, może się zdawać, że jest to rozbudowana bądź nawet wersja premium Terry-P, jednak w rzeczywistości jest rozwinięciem czarnej Terry MKS-05. Sprzęt ten można nabyć na oficjalnej stronie producenta Ecotest.
W zestawie znajduję się:
- Pudełko
- Obszerna instrukcja w języku angielskim
- Dwie baterie alkaliczne
- Dozymetr Terra MKS-05
- Etui
Obudowa Terry jest w pełni wykonana z plastiku, który na szczęście został porządnie spasowany, nie jest to tworzywo najwyższej jakości, jednak generalnie nie ma do czego się przyczepić. Szybka, który zabezpiecza wyświetlacz nie zbiera jakoś ekstremalnie łatwo rys, jednak mimo to zalecam używanie folii ochronnej. Szczelność urządzenia jest na całkiem przyzwoitym poziomie, posiada certyfikat IP20, który przewiduje odporność na kurz.
Dozymetr zasilany jest poprzez dwie baterie AAA R3, mogą to być również akumulatorki. Czas pracy na jednym zestawie ogniw wynosi około 2000h, jest to świetny wynik, nic nie stoi na przeszkodzie używania sprawdzonych baterii alkalicznych (zmniejszając ryzyko ich wylania). Oczywiście czas pracy na jednym zestawie baterii wyraźnie skraca się podczas korzystania z funkcji bluetooth, na szczęście na wyświetlaczu nie zabrakło wskazania poziomu naładowania baterii.
Zastosowano tutaj wyświetlacz monochromatyczny, znacznie większy od żółtej i czarnej Terry, ekraniki tego typu mają swoje zalety, zyskujemy idealną widoczność wskazań nawet w pełnym słońcu, a prócz tego energooszczędność. Istnieje również możliwość podświetlenia, a samo podświetlenie jest równomierne i nie razi w oczy.
Sercem urządzenia jest popularna tuba Geigera SBM-20 z zakresem energetycznym 0,05 MeV – 3 MeV, wraz z klapką pełniącą rolę filtra wyrównującego charakterystykę energetyczną dla ustalania przestrzennej mocy dawki gamma, a po jej zdjęciu ustalania gęstości strumienia rozpadów beta, całkiem wygodne rozwiązanie, należy jednak uważać by klapki tej nie zgubić i nie wyłamać zaczepów. Czułość jest na dobrym poziomie, można uznać, że wyciska z SBM-20 całkiem sporo, szkoda jednak, że producent nie pokusił się o zamontowanie dwóch tub tego typu, tak jak w Soeks Quantum. Ogólnie reakcja wzrostu wskazań pojawia się już gdy Terra zbliży się do umywalki.
Wracając do filtra odcinającego rozpady beta, wykonałem kilka testów na źródłach promieniowania beta, dla szkła uranowego wzrost wskazań jest minimalny, natomiast dla polewy uranowej zdecydowanie bardziej widoczny, należy pamiętać, że w tym wypadku częściowo emitowane są również kwanty gamma, tak więc filtr w Terra MKS-05 przepuszcza minimalnie rozpady beta, ale nie należy uznać tego za minus, gdyż mimo wszystko odcina ją bardzo dobrze.
Wyniki pomiarów są uśrednianie, dzięki temu bardziej stabilne, prócz podstawowych jednostek μSv/h istnieje możliwość ustalenia ilości rozpadów beta na cm2 min. Podczas pomiaru wyświetlany jest również szacowany margines błędu, co uznaje za plus. Kolejnym atutem jest automatyczny reset uśrednionego wyniku przy skoku wskazań, dzięki temu otrzymujemy szybko przybliżony poziom promieniowania bez zbędnego czekania jak np w GQ GMC-320 PLUS.
Zakres pomiarowy pozytywnie zaskakuje i równocześnie zastanawia, zaczyna się od 0.01 μSv/h, a kończy na 9999 μSv/h, biorąc pod uwagę charakterystykę użytej tuby i jej czas martwy, nie mam pojęcia jak uzyskano tak wysoki zakres, widocznie oprogramowanie koryguje wskazania i z pamięci dodaje do wyniku, bądź wykorzystano sztuczkę z napięciem na tubie. Generalnie zakres ten jest bardzo ciężki do przebicia, mi nie udało się zbliżyć nawet do jego 1/10, dla porównania w żółtej Terra-P zakres kończy się na 999 μSv/h, wersja Terra-P+ posiada poszerzony zakres do 5000 μSv/h, a czarna MKS-05 pozbawiona bluetooth i z mniejszym wyświetlaczem również 9999 μSv/h. Urządzenie jest również w stanie mierzyć przyjętą dawkę, a prócz tego posiada zegarek.
Terra bluetooth wyposażona jest w regulowany alarm i wibrację, możemy ustalić granicę po której dozymetr uruchomi sygnał i zacznie wibrować, jest to przydatna opcja gdy nie możemy cały czas kontrolować wskazań wyświetlanych na Dozymetrze. Również istnieje możliwość zmiany sygnalizacji dźwiękowej na wibracje przy każdym przyjętym rozpadzie.
Kanał bluetooth bywa przydatny podczas podróży i nie tylko, wystarczy pobrać oprogramowanie GS Ecotest na swój telefon z systemem Android, bądź iOS i zyskujemy możliwość zaznaczania wskazań na mapie przy pomocy GPS w telefonie, uwielbiam tą funkcję, którą odpisywałem już w Gamma Sapiens, oba dozymetry korzystają z tej samej aplikacji.
Terra w wersji z bluetooth posiada także pamięć na 1200 pomiarów, które możemy zgrywać na laptop poprzez właśnie kanał bluetooth i dołączone oprogramowanie „Cadmium ECOMONITOR” software – przyznam, że całkiem wygodne rozwiązanie.
Wykonałem testowe pomiary z innymi dozymetrami, które tak jak Terra MKS-05 z bluetooth posiadają możliwość ustalenia mocy dawki gamma a po zdjęciu filtra również gęstości strumienia rozpadów beta. Wybrane modele to Anri-Sosna 01-02 z czterema tubami, RadiaScan 701A i SCMD-1, Soeks Quantum, Soeks 112, dla uproszczenia wszystkie wyniki podane są w μSv/h.
Pomiary mocy dawki Gamma
Medalion germanowy czarny
Terra MKS-05 – 1.22 μSv/h
RadiaScan 701A 1.13 μSv/h
SCMD-1 – 1.22 μSv/h
Anri-Sosna 01-02 4xSBM-20 – 0.75 μSv/h
Medalion germanowy brązowy
Terra MKS-05 – 1.34 μSv/h
RadiaScan 701A 1.03 μSv/h
SCMD-1 – 1.27 μSv/h
Anri-Sosna 01-02 4xSBM-20 – 0.81 μSv/h
Czułość na rozpady Beta
Izotopowa czujka dymu, źródło bez obudowy
Terra MKS-05 – 3.78 μSv/h (0.903 cm2 min)
Soeks 112 – 3.38 μSv/h
Soeks Quantum – 3.27 μSv/h
Spodek ze szkła uranowego
Terra MKS-05 – 1.18 μSv/h (0. cm2 min)
Soeks 112 – 0.96 μSv/h
Soeks Quantum – 1.47 μSv/h
Co wynika z tego testu? Oczywiście wyniki nie mogły być takie same, każdy z liczników posiada inną powierzchnię pomiarową, co wpływa na ostateczny wynik, jak widać dozymetry posiadające większą powierzchnie pomiarową notują wyższe wyniki dla większych źródeł promieniowania, takich jak spodek ze szkła uranowego, a niższe dla mniejszych źródeł typu medaliony energii Skalarnej.
Podsumowując, popularność tego modelu nie jest dla mnie zaskakująca, to bardzo udany dozymetr idealny do kontroli środowiska, stąd też cieszy się takim powodzeniem, jednak na wycieczkach do Czarnobyla, częściej widujemy tańsze żółte wersje Terry. Przed korzystaniem z urządzenia należy najpierw zapoznać się z instrukcją, znajdziemy w niej przydatne informacje, minimum jak zmienić wartość alarmu, czy dokonywać pomiaru gęstości rozpadów beta na cm2 min z odjętym tłem naturalnym. Czułość jest na dobrym poziomie, czyli na tyle ile pozwala użyta tuba, sam proces zliczania i uśredniania też jest na plus, większych braków, czy wad nie zauważyłem, szkoda tylko, że nie dodano jednostek CPM. Szczerze Polecam.
Cześć, Zapraszam do nowej grupy na FB o promieniotwórczości. Byłoby super, gdybyś tam także zamieszczał swoje artykuły! https://www.facebook.com/groups/2380452978874221
Witam, zaraz dołączę 🙂 pozdrawiam
Pingback: Dozymetr Licznik Geigera ECOTEST TERRA-P | Dozymetria