Radex RD ONE to kolejny dowód na to, że stworzenie dobrego, równocześnie małego dozymetru jest możliwe. Wersja, której recenzje czytacie nosi nazwę „Outdoor Version” zapraszam do recenzji kolejnego dozymetru wyprodukowanego przez QuartaRad.
W skład zestawu wchodzi:
- Solidne pudełko, wyłożone gąbką, idealne do przechowywania dozymetru
- Dozymetr Radex RD ONE
- Kabel micro usb
- Bateria R3
- Instrukcja obsługi
- Certyfikat
Generalnie wszystko jest, brak co prawda etui i płyty, ale oprogramowanie dostępne jest w sieci.
Radex został w pełni wykonany z plastiku, na szczęście nie jest to tandetne tworzywo, swoją rolę spełnia dobrze, nie trzeszczy, dobrze się trzyma, jedynie obawy może budzić łatwo zdejmowalny zaczep, przez co dozymetr może upaść na ziemię, bądź się zgubić. Zabrakło tutaj filtra wyrównującego charakterystykę energetyczną i otworów dla rozpadów beta. Opisywana wersja posiada dodatkowe uszczelnienia, jednak podczas brudnych pomiarów nadal wymaga obwinięcia w folię.
Do zasilania wystarczy jedna bateria typu R3, która wystarczy do 3000h pomiarów, świetny wynik, a korzystanie tylko z jednej baterii 1,5V wzbudza podziw.
Wyświetlacz jest mały i monochromatyczny, dzięki czemu nie generuje dużego poboru energii, brak możliwości podświetlenia skali, dlatego w nocy może być problem z odczytem wskazań, na szczęście w pełnym słońcu widoczność pozostaje idealna.
Sercem RD ONE jest popularna licznik Geigera SBM-20, tak jak wcześniej wspomniałem zabrakło tutaj specjalnych utworów dla rozpadów beta, jednak na szczęście czułość na tym szczególnie nie ucierpiała, wyniki pozostają na poziomie Soeks 112. Sam proces pomiaru również jest zdecydowanie na plus, wynik jest uśredniany, a przy wyższym skoku lub spadku promieniowania resetuje wskazania podając szybko przybliżony poziom promieniowania. Zakres pomiarowy zaczyna się od 0.05 μSv/h, a kończy na 999 μSv/h, czyli w pełni wystarczający i wyższy niż typowe liczniki.
Radex dokonuje pomiaru w μSv/h, nie zabrakło również CPM i programowalnego alarmu, który uaktywnia sygnalizacje akustyczną przyjętych rozpadów – jeśli ktoś lubi by dozymetr wydawał zawsze dźwięk, śmiało można ustawić alarm na 0.10 μSv/h.
Dozymetr otrzymał również złącze Micro usb, które pozwala na komunikację PC, w tym celu należy pobrać aplikacje Radex data center ze strony producenta, zyskujemy możliwość tworzenia tabelek, zmiany ustawień urządzenia i nie tylko, polecam sprawdzić. Sama komunikacja z laptopem i tabletem na Windowsie 10 odbyła się bezproblemowo.
Tradycyjnie już wykonałem pomiary porównawcze z podobnymi licznikami Geigera, wyniki prezentuje poniżej.
Nalepka Scalar Energy
Radex RD ONE 1.29 μSv/h | Soeks 112 0.87 μSv/h | Radex RD 1503+ 0.95 μSv/h | Soeks Qantum 0.80 μSv/h
Medalion energii skalarnej germanowy
Radex RD ONE 4.43 μSv/h | Soeks 112 2.75 μSv/h | Radex RD 1503+ 2.85 μSv/h | Soeks Qantum 2.54 μSv/h
Spodek ze szkła uranowego
Radex RD ONE 0.95 μSv/h | Soeks 112 0.86 μSv/h | Radex RD 1503+ 0.98 μSv/h | Soeks Qantum 1.31 μSv/h
Po testach można stwierdzić, że czułość na rozpady beta jest na bardzo dobrym poziomie, jak widać przy większej powierzchni pomiarowej Soeks Quantum zyskuje na spodku ze szkła uranowego. Co ciekawe Radex ONE przy medalionie przyjmuje najwięcej rozpadów, ze względu na cienki plastik obudowy.
Podsumowując, licznik jest bardzo mały, posiada dosyć szeroki zakres pomiarowy, czuły jest również na rozpady beta, a czas pracy na jednej baterii wzbudza podziw, do tego zyskujemy łączność z pc, pomiar również w CPM i akustyczną sygnalizację przyjętych rozpadów, minusów jest zdecydowanie mniej, tym bardziej biorąc pod uwagę cenę dozymetru, zastrzeżenia mogę mieć jedynie do słabego zaczepu, plastikowej obudowy i braku możliwości podświetlenia skali. Zdecydowanie polecam zakup.
Przy zakupie zwracajcie uwagę aby nie kupić starszej wersji którą ja posiadam. W tamtej były okrągłe membranowe przyciski, które u niektórych ulegały popsuciu oraz dźwięk alarmu jest dużo cichszy w głośniejszym otoczeniu niesłyszalny. Nowsza wersja jak widać powyżej poprawia te niedociągnięcia.
Dziękuję za informację 🙂 nie miałem styczności ze starsza wersja, ale dobrze o tym wiedzieć 🙂
Tu jest dostępna recenzja mojego w barwach tradycyjnych:
https://promieniowanie.blogspot.com/2018/12/dozymetr-radex-one.html
Przeczytam jak będę w domu 🙂 szykuje także recenzje kolejnego (trzeciego już na dozymetrii) Radexa, najbardziej zaawansowanego